Dziś będzie wiosennie i fiołkowo. Powstały oststnio małe decoupagowe drobiazgi; pierwszy to serducho na klamerce. Z tyłu klamerka ma taśmę samoprzylepną - zamierzam powiesić je nad biurkiem jako podtrzymywacz wszelkich karteczek na zapiski (w stylu "co dziś muszę zrobić" - wiecznie się tego u mnie mnóstwo po biurku poniewiera), czyli taki mały utrzymywacz porządku.
Kolejne klamerki z wykorzystaniem tych samych motywów - przydadzą się w kuchni na wszelkie otwarte torebki z płatkami i innymi sypkimi różnościami.
No i na koniec coś, nad czym pracuję teraz najintensywniej.
Czy czytywała któraś z Was książki dla młodzieży Krystyny Siesickiej? Ja bardzo je polubiłam mając naście lat, a ta sympatia została mi do dziś. Siesicka jest autorką książki "Dziewczyna Mistrza Gry", gdzie - pośrednio - jedną z głównych ról odgrywa dziewczyna z obrazu Tamary Łempickiej - dziewczyna w zielonej sukience. Najpierw zakochałam się w tej książce, a póżniej w tym obrazie.
Dwa lata temu kupiłam sobie reprodukcję tego obrazu w wersji drukowanej. Ma piękne, żywo zielone kolory, zobaczcie zresztą na zdjęciu:
No ale niestety - po zmianie miejsca zamieszkania okazało się, że obraz mi do niczego nie pasuje, pokój dzienny (szumnie nazywany salonem) jest w kolorach fioletowo - fiołkowych i ta piękna, intensywna zieleń nijak się w takie tło nie wpisuje.
Ale, że jakoś trudno mi się z tym obrazem, było rozstać, doszłam do wniosku, żemoże warto byłoby go przemalować.. No i się zabrałam za to...
Dziewczyny, trzymajcie kciuki, żeby wyszło z tego coś sensownego, bo zwyczajnie byłoby mi szkoda tego płótna!:-)
A to początki:
Praca nad obrazem nadal trwa, efektami też się pochwalę:-)
Pozdrawiam niedzielnie i życzę słońca - tak nieśmiało mam nadzieję, że nam go w te Święta nie zabraknie.
Jaj pomalowanych w najskrytsze marzenia.
OdpowiedzUsuńBab smacznych i słodkich jak miód.
Zajęcy hasających po ogródkach Waszej wyobraźni.
Mokrego od wrażeń śmigusa dyngusa...
Wszystkiego dobrego, pozdrawiam cieplutko
PS Świetne prace