Witam w mroźny niedzielny poranek! Zaprzyjaźniam się coraz bardziej z moją maszyną do szycia, póki co powstają drobiazgi - ostatnio nałogowo szyję pachnące saszetki do szafy i szuflad.
Na pierwszym planie pachnący koszyczek:
A to moje pierwsze decu na tkaninie:
A to moje ulubione:
Kraciaste:
I szydełkowy woreczek:
Wszystkie saszetki pięknie pachną lawendą.
Pozdrawiam ciepło w te zimowe chłody:-)
KaJa
Przepiękne woreczki i serduszka!
OdpowiedzUsuńAle piekne i na pewno pachna cudownie
OdpowiedzUsuńJakie cudeńka! Widzę że maszyna jest ci posłuszna :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Pięknie dziękuję:-) Praca na maszynie to sama przyjemność - mam porównanie, bo wcześniej szyłam wyłącznie w rękach. Pozdrawiam i dziękuję za obecność:-)
OdpowiedzUsuńdecu na tkaninie cudowne
OdpowiedzUsuńsame piękności:)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne te woreczki.
OdpowiedzUsuń