Ostatnie wspomnienie po Świętach:-) A są nim drobiazgi, które zrobiłam w ramach choinkowych prezentów dla najbliższych. Bardzo się cieszę, że przetrwał w moim domu ten świąteczny zwyczaj obdarowywania, że nie dotyczy on tylko dzieci, ale i dorosłych. Bardzo zaskoczony był tym mój mąż - to była pierwsza Gwiazdka spędzona razem, a jednak co chwilę okazywało się, że co dom to inna tradycja.
Właściwie już od początku grudnia zaczyna pracować mi wyobraźnia "co" i "dla kogo". Poniżej to, co zrobiłam dla mojej mamy i babci.
Mojej babci...Zdekupażowana taca w ciepłych brązach i złocistościach.


Mojej mamie...Ametysty splątane w srebrnych łańcuchach. Obie bardzo lubimy ten kamień.


Cieplutko Was pozdrawiam i witam serdecznie nowych obserwatorów!:-))