Witam serdecznie na ścieżkach mojego tajemniczego ogrodu.. Na ścieżkach utkanych z marzeń, pasji i z tego co mi w duszy gra:-)

sobota, 15 stycznia 2011

Moje pierwsze decu



Przeglądając blogi zachwyciły mnie różności stworzone w tej technice, a że zamarzyła mi się herbaciarka - postanowiłam sama spróbować. Skrzyneczka w ciemnym kolorze - bo takie mam meble i koniecznie z motywem różanym - żeby mi pasowała do filiżanek.
Jasną skrzyneczkę pomalowałam akrylami na ciemny brąz, a potem chciałam przyozdobić górę... no i tu zaczęły się schody.

Decoupage wydawało mi się raczej łatwą techniką, ale praktyka pokazała zupełnie coś innego. Samo nałożenie serwetki to nie lada sztuka - żeby dobrze przylegała i nie było pod nią pęcherzyków powietrza. Mi jeszcze w kliku miejscach zdarzyło się poszarpać serwetkę, co niestety widać mimo lakierowania. Jakby tego było mało - po wylakierowaniu motywy serwetkowe zaczęły się zwijać i marszczyć. No masakra po prostu;-)

Decoupage wymaga ogromnej cierpliwości, precyzyjności, nie da się tu zrobić nic na szybko, bo każdą niedokładność widać. Tym bardziej podziwiam więc twórczość dziewczyn, które się tym zajmują.

Herbaciarce zeszlifowałam już górę. No nic, spróbuję jeszcze raz, zobaczę czy coś z tego wyjdzie. Tymczasem studiuję intensywnie cafeart i wizażowe wątki.

1 komentarz:

  1. Może coś Ci poszło nie po myśli, tak jak pisałaś serwetka się pomarszczyła, ale praca wygląda znakomicie. Piękne kolorki, ładnie rozmieszczone różyczki (jeśli mogę wiedzieć skąd ten motyw?). Pięknie pasuje do filiżanki :)

    Jeśli mogę coś doradzić, to koniecznie kup klej 3w1 heritage np satynowy. To jest podkład, klej i lakier w 1. Jest super, bo nie rozmiękcza serwetki i możesz ją ładnie przykleić nie martwiąc się, że się porozrywa (oczywiście też bez przesady...no wiesz ;) ) ale ja śmiało go polecam! I przyklejoną serwetkę możesz przejechać jak lakierem tym preparatem i potem sobie lakierować. już czym tam chcesz.
    Jeśli będziesz miała jakieś pytania odnośnie decu, zapraszam do mnie z miłą chęcią odpowiem, podpowiem. Może nie mam wielkiego doświadczenia, ale jak tylko będę mogła, chętnie pomogę :)
    A swoją drogą miło słyszeć takie słowa, że to decupażowanie wcale nie jest takie proste jak się wydaje :)

    Pozdrawiam
    Marta

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i zapraszam ponownie:-)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...