Witam serdecznie na ścieżkach mojego tajemniczego ogrodu.. Na ścieżkach utkanych z marzeń, pasji i z tego co mi w duszy gra:-)

środa, 28 grudnia 2011

Poświąteczne wspomnienie

Ostatnie wspomnienie po Świętach:-) A są nim drobiazgi, które zrobiłam w ramach choinkowych prezentów dla najbliższych. Bardzo się cieszę, że przetrwał w moim domu ten świąteczny zwyczaj obdarowywania, że nie dotyczy on tylko dzieci, ale i dorosłych. Bardzo zaskoczony był tym mój mąż - to była pierwsza Gwiazdka spędzona razem, a jednak co chwilę okazywało się, że co dom to inna tradycja.
Właściwie już od początku grudnia zaczyna pracować mi wyobraźnia "co" i "dla kogo". Poniżej to, co zrobiłam dla mojej mamy i babci.

Mojej babci...

Zdekupażowana taca w ciepłych brązach i złocistościach.




Mojej mamie...

Ametysty splątane w srebrnych łańcuchach. Obie bardzo lubimy ten kamień.



Cieplutko Was pozdrawiam i witam serdecznie nowych obserwatorów!:-))

piątek, 23 grudnia 2011

Magicznych Świąt!


Moi Drodzy,
W te Święta życzę Wam przede wszystkim tego,
by podobnie jak 2000 lat temu w Betlejemskiej stajence,
tak i dziś narodził się w stajenkach naszych serc Jezus,
niosąc miłość, pokój i radość.

Cudownych, magicznych Świąt Bożego Narodzenia!

Ostatni oddech przed Świętami


Szydełkowe gwiazdeczki na wczoraj ubranej choince...





I malowana bombka - chatka w zimowym krajobrazie, rozświetlona brokatowym śniegiem (czego niestety na zdjęciu nie widać..)


Łapię ostatni oddech, na więcej czasu już nie będzie..:-) A z radia co chwilę lecą piękne, z roku na rok powtarzane melodie świąteczne, które za nic nie chcą mi się znudzić. Uwielbiam ten klimat:-))

sobota, 17 grudnia 2011

Gwiazdki, gwiazdeczki


Szybciutki oddech przed świętami: kilka szydełkowych gwiazdek,które docelowo obsypane brokatem będą wisieć na choince. Wciąż robię nowe, więc będzie ich więcej:-) Między nimi trafił się też jeden aniołek (wzór inspirowany przykładem z Qry domowej), ale jednak zdecydowanie przyjemniej i szybciej robi się gwiazdki.







piątek, 11 listopada 2011

Drobiazgi decu

Powstały jeszcze dwa drobiazgi. Na pierwszym planie zakładka: zrobiłam ją sporo czasu temu na wyzwanie na forum Wizażu, tematyka była zbieżna z nazwą mojego bloga- Tajemniczy ogród. Wygrać - nie wygrałam, ale udało mi się zająć trzecie miejsce, więc to i tak był sukces:-)




W dalszej kolejności zdekupażowany słoik - pierwotnie był w nim dżem, a teraz będzie służył do przechowywania fusiastej kawy. W domu nikt jej nie pije, ale dal gości zawsze musi być:-)
Jedną ściankę zostawiłam "przeszkloną" - aby było widać kiedy puszeczkę trzeba będzie uzupełnić.

Pudełko - niespodzianka

Wracając jeszcze do tematyki ślubnej - pochwalę się prezentem, jaki dostaliśmy w dniu ślubu. Jest to scrapowa kartka-pudełeczko. Podziwiałam takie cuda na blogu agnieszki ze scrappassion, ale wspaniale jest mieć coś takiego na własność. Dostaliśmy zresztą jeszcze kilka takich prezentów "od serca", zrobionych z fantazją, niepowtarzalnych - niestety większość nie zachowała się do dziś:-).




niedziela, 6 listopada 2011

Kilka miłych wspomnień:-)




Minął już miesiąc z kawałkiem - i muszę napisać, że było pięknie:-)) oczywiście w pierwszej kolejności to zasługa męża - ale i rodziny, znajomych, wszystkich, którzy w tym dniu byli blisko mnie. Przy okazji serdecznie dziękuję Elizce i Łukaszowi - za cudne zdjęcia, ale także za nieocenioną pomoc w trakcie ślubu i wesela. Wspominam to wszystko z uśmiechem na twarzy, to był wspaniały dzień!!!

Większość moich znajomych uparcie powtarza, że "przed ślubem było lepiej", ja zupełnie się pod tym nie podpisuję. Z dnia na dzień przekonuję się, jak dobrze mieć obok siebie tą drugą osobę, ile raźniej i przyjemniej idzie się przez życie razem. I choć nie każdy dzień jest osłodzony miodem i zgrzytów też nie brakuje, to jednak nawet świadomość tego, że mam się z kim pokłócić też bywa budująca:-)

Mam silną motywację, by powrócić do blogowego świata, choć ostatnio na wszystko brakuje mi czasu. Wpadłam w maraton praca - dom - dom - praca, ale czuję, że potrzebuję wytchnienia, a na to dla mnie najlepsze są robótki - szydełko, decu, biżuteria - cokolwiek. To moja ulubiona forma relaksu.

Ściskam mocno:-))

wtorek, 16 sierpnia 2011

Dziękuję:-)



Nie odwiedzałam bloga kilka dni, udało mi się wyrwać na wakacje - jak zwykle bez konkretnego planu, bez żadnych rezerwacji, ot tak - trochę spontanicznie. Udało nam się znaleźć nocleg w pobliżu Bukowiny Tatrzańskiej, zaliczyliśmy Zakopane, Morskie Oko (myślałam, że mam lepszą kondycję..:-P) no i oczywiście baseny termalne w Bukowinie - co sprawiło mi największą radość. Chociaż nie umiem pływać to zdecydowanie jest to jedna z moich ulubionych form relaksu:-)

Poniżej tylko jedno zdjęcie, widoczek z pokoju:



Wróciliśmy do domu przed chwilką dosłownie, a w domu czekała na mnie przemiła niespodzianka, którą muszę się pochwalić. Takie oto cudeńko dostałam od Irenki z Kuferka przyjemności - uwielbiam niespodzianki, a takie lubię szczególnie:-) Irenko - serdecznie Ci dziękuję i obiecuję się czymś odwdzięczyć w przyszłości:-))






wtorek, 2 sierpnia 2011

Zaproszenia ślubne i pierwsze scrapowe potknięcia

Do ślubu zostało coraz mniej czasu, będę zasypywać zatem blog różnymi ślubnymi tematami. Uparłam się, że zaproszenia muszą być zrobione ręcznie, zresztą biorąc pod uwagę moje zamiłowanie do wszelkiego rodzaju handmade wręcz nie wyobrażam sobie, żeby mogło być inaczej:-)

Zapatrzyłam się w scrapowe cudeńka robione przez Agnieszkę ze scrapppassion, no i zamarzyłam sobie, że stworzę coś podobnego. Nazamawiałam kwiatuszków, koronek, wstążeczek, wycinanek i z zapałem przystąpiłam do tworzenia... ale efekty mnie mocno rozczarowały:-) chciałam zrobić kopertówki, wyszło coś takiego:








Dałam sobie zatem spokój - bo pracy nad tym mnóstwo, a efekt bynajmniej nie powalający. Podziwiam tym bardziej dziewczyny, które scrapują - trzeba mieć do tego mnóstwo wyobraźni i wyczucia!

Ostatecznie postawiłam na prostotę i tak już zostanie. Może mało oryginalne, podobne wzory można znaleźć na allegro, ale za to bardzo uniwersalne:-) To kilka wersji zaproszeń, które niebawem trafią do gości:







Wszystkie są zrobione z dekoracyjnego, perłowego papieru - co niestety mało widać na zdjęciach.

Poniżej jeszcze rulon w niebieskościach, takich też kilka zrobię:

niedziela, 17 lipca 2011

Obrazowe różności

Przeglądam sieć w poszukiwaniu ślubnych dodatków, inspiracji, dekoracji - i tak trafiłam na stronę Roba Hefferana - współczesnego malarza, którego obrazy są wiernym odzwierciedleniem rzeczywistych scen.

Mnie zachwyciły, przyznam się, że jak na nie spojrzałam, odniosłam wrażenie, że to przeróbki zdjęć w programie graficznym. Może to nie jest taka powszechnie rozumiana sztuka przez duże "S", gdzie trzeba się dłuższy czas zastanawiać "co autor miał na myśli" (a i tak raczej nie znajdzie się jednoznacznej odpowiedzi), ale ja podziwiam artystów, którzy potrafią tak wiernie oddać jakąś scenę za pomocą tylko (!) farb olejnych. Wymaga to z pewnością nie tylko talentu, ale i ogromnych umiejętności i cierpliwości. Zobaczcie zresztą:










Wszystkie zdjęcia pochodzą ze strony: http://www.robhefferan.net/creationMain.html

Serdecznie pozdrawiam w niedzielny poranek:-)

poniedziałek, 16 maja 2011

Królowa lodu

Dziś biżuteryjnie. Ślubny komplecik stworzony dla przyszłej Panny Młodej (ale jeszcze nie dla mnie:-))
Prostota, srebro i cudnie mieniące się kryształy Swarovskiego.

Pozdrawiam:-))












I trochę egoizmu - Wiosenna rosa

Czyli coś dla siebie. Kryształki Swarovskiego w kolorze peridot (uwielbiam ten odcień!) zaplątane w łańcuchach wykończone wiosennymi akcentami - listkiem i kwiatuszkiem. Ale zdjęcia to mi wyjątkowo marne wyszły:-)



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...